środa, 27 maja 2015

Rozdział 3

Szczerze mówiąc, to nawet nie wiem czemu się tak tym przejęłam. Może w głębi duszy kocham Jacoba i nie traktuje go jak tylko najlepszego przyjaciela. Czemu teraz to sobie uświadomiłam... On mnie tak kocha... Kochał*. Wchodzę na Facebooka. Jacob ma już z nią nowe zdjęcia. Słodka z nich para.Po chwili dostaję wiadomość.
Od: Myślę, że sie na mnie nie obraziłaś.
Zamarłam.
Do: Skądże ;) Cieszę się z twojego szczęścia.
Od: Nie długo będę u Ciebie. Jeszcze tylko 2 dni. Kocham Cię.
Jednak ja nic nie odpisuje. Czuję odtrącenie mnie na drugi plan. Teraz będę musiała się przyzwyczaić do tego.
No nic. Trzeba wyjść z małą na dwór. Biorę spacerówkę od Chicco i wychodzę z małą na spacer. Spotykam paru znajomych z gimnazjum. I mojego byłego. Nie wiedziałam że z niego teraz taki bizemesmen. Gdybym tylko wiedziała.
- To twoje?-mówi z lekkim zdziwieniem.
- Tak jak widać- uśmiecham się.
- Wiesz, ja muszę spadać. Pa.
Co za cham!! Tylko tyle? Odchodzę bez żadnego słowa.
Gdy jestem już w domu, padam z nóg. Lily widzę że też, więc kładę ją obok mnie i zasypiamy.
*rano*
Wstaję jak żołnierz. Widzę że Lily jeszcze śpi, wiec całuję ją delikatnie w czółko. Zakładam na siebie spodnie z dziurami z sieciówki H&M i do tego granatową koszulkę z pięknym cytatem "Idź ciężko albo idź do domu". Jest to stare Amerykańskie przysłowie, daje tyle do zrozumienia...
Włączam żelazko, i prasuję ciuszki na dzisiaj dla Lily. Wybrałam czarne legginsy i biały t-shirt. Są tak pogniecone ze bez prasowania się nie obejdzie. Włączam telewizor, lecz same wiadomości są to nie ma co oglądać.W radiu leci moja ulubiona piosenka "Firestone". Nagle w domu rozprzestrzenia się dzwonek do drzwi. Ściszam radio i idę otworzyć. MAMO, NIE WIERZE W TO CO WIDZĘ.
- Jacob? - Rzucam mu się na szyję. - Boże to ty.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jest trzeci! ;) Wyczekujcie zwiastunu!
Busia x


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz